Na dachach honkerów w wersji Skorpion-3 oraz w wersjach patrolowych montowano fabrycznie szperacze Hella Marine. Jest to lampa sterowana ręcznie z kabiny, wyposażona w dwie żarówki h3 o mocy 55W (opcjonalnie producent dopuszcza montaż żarówek 100W jednak moim zdaniem nie ma takiej potrzeby).


Odkąd pierwszy raz miałem okazję używać takiej lampy w nocy zupełnie na nią „zachorowałem” i trafiła na moją honkerową listę „gadżetów do zainstalowania”.
Po zakupie lampy (niestety tania nie jest ale jak ktoś jest cierpliwy to pojawiają się czasem używane w naprawdę dobrych cenach) przyszedł czas na montaż.

Pojawił się pierwszy problem: po której stronie zamontować lampę…
Jak widać na powyższych zdjęciach, w autach wojskowych lampa ta montowana jest po prawej stronie by obsługiwał ją pasażer(dowódca wozu/dysponent). Jednak w przypadku auta hobbystycznego, gdzie najczęściej jeździ się samemu takie rozwiązanie jest delikatnie mówiąc niepraktyczne. Dlatego ostatecznie zdecydowałem się na zmianę strony na lewą, tym bardziej, że mój pojazd nie jest odwzorowaniem 1:1 żadnej z wojskowych wersji.
Drugi problem jaki napotkałem to powierzchnia montażu lampy.
W autach wojskowych lampa montowana jest w wersjach z miękkim dachem na specjalnym, poziomym wsporniku przykręcanym do ramki przedniej szyby. W przypadku mojego auta w wersji z hardtopem(sztywnym dachem) w miejscu montażu występuje spory spadek. W przypadku montażu lampy pod takim kątem znacznie ograniczyłoby to zakres regulacji lampy (nie dałoby się świecić lampą do góry). Dlatego niezbędne było dorobienie specjalnego wspornika poziomującego powierzchnie w miejscu montażu lampy.


Dorobiona podstawa została pomalowana proszkowo, a następnie tradycyjnie, tym samym lakierem co reszta auta.

Następnym krokiem było zamocowanie podstawy na dachu, co wymagało wycięcia dosyć sporego otworu…

Podstawa została przykręcona przy pomocy czterech śrub oraz ramki dociskowej, która znajduje się od dołu dachu. Ponadto dla dobrego uszczelnienia podstawa została przyklejona przy pomocy kleju do szyb.


Następnym krokiem było wykonanie instalacji elektrycznej do lampy. W tym celu pociągnąłem + bezpośrednio z fabrycznego hebla odcinającego napięcie oraz – z karoserii nad drzwiami kierowcy. Bezpośrednio za heblem gdzie podłączyłem + umieszczony został bezpiecznik dla zabezpieczenia instalacji. Dodatkowo niedaleko samej lampy znajduje się konektor hermetyczny 2pinowy, który umożliwia odpięcie lampy od instalacji.
Ostatnim krokiem było wykonanie z cordury pokrowca ochronnego lampy(zapinany klamrami typu fastex) oraz mieszków ochronno-estetycznych zabezpieczających przegub lampy od góry i dołu.


Auto z założonym szperaczem prezentuje się tak(na żywo lampa świeci dużo lepiej):
brak komentarzy on Montaż szperacza dachowego Hella Marine