Honker 2000 „Potwór” – Ola

HONKER 2000

Samochód wyprodukowany w 2005 roku przez Intrall, przez trzy lata służył jako samochód targowy i pokazowy w fabryce, nie był w tym czasie rejestrowany i jeździł niewiele. Gdy Intrall upadał, jeden z wierzycieli – dostawca części – otrzymał w rozliczeniu za długi właśnie ten egzemplarz. Pod koniec 2008 roku nowy właściciel zarejestrował samochód i zrobił nim raptem kilka przysłowiowych kilometrów. Po paru miesiącach firma postanowiła honkera sprzedać, bo podobno nie mieli pomysłu jak go wykorzystać i co z nim zrobić. Tym sposobem na początku lipca 2009 samochód wszedł w moje posiadanie i od razu otrzymał własne imię – Potwór. Niemal natychmiast podjęliśmy z Jackiem decyzję, że skoro już jest upragniona terenówka, idealna na wyjazdy, to ruszamy na wyprawę marzeń – na Islandię.

Stan samochodu przy zakupie był prawie idealny. Okazało się, że szalał wskaźnik w jednym z baków paliwa, niesprawna była wyciągarka i jakieś drobiazgi typu spalony przekaźnik świateł. Do tego nieco zgnieciona metalowa osłona gdzieś pod spodem. Bak się dało łatwo rozebrać i naprawić, kontrolery, przekaźniki wymienione, osłona wyprostowana. Z wyciągarką było trochę gorzej, bo brakło jakichś części. By nie taszczyć zbędnych kilkudziesięciu kilogramów, przed wyjazdem została ona zdemontowana i zmagazynowana w domu do czasu naprawy. Do tego profilaktyczna wymiana wszystkich płynów i w zasadzie to był koniec pozakupowego serwisu.

Nieco ponad dwa tygodnie od zakupu byliśmy już w drodze do Danii na prom do Islandii.

Pierwsze zdjęcie po zakupie i sprowadzeniu Potwora do nowego domu.
Pierwsze zdjęcie po zakupie i sprowadzeniu Potwora do nowego domu.

Dodatkowe wyposażenie

Potwór nie przechodził żadnych przebudów, ani nie był specjalnie doposażany. Do celów podróżniczych mój honker okazał się samochodem po prostu idealnym. Ten egzemplarz ma z tyłu cztery boczne ławki rozkładane w jedną wielką, płaską powierzchnię. Dla nas oznacza to wygodne łóżko bez żadnej ingerencji i przebudowy wnętrza. Tylko położyć na to zwijane na dzień maty i koce. 

Jedna rozłożona ławka to stół, na którym można spokojnie przygotować posiłek, jeśli pogoda nie sprzyja i nie da się tego zrobić na zewnątrz.

Potwór posiada pod ławkami schowki, nazywane przez nas zewnętrznymi, ponieważ w naszej wersji dostęp do nich jest z zewnątrz samochodu. Idealne miejsce na transport niezbędnych narzędzi, czy części, butów, zapasów, sprzętu (np. w późniejszych wyprawach doszedł nam ponton, który idealnie się mieści w jednym ze schowków). Słowem czegoś, czego nie potrzebujemy mieć cały czas pod ręką, a co nie ucierpi od wilgoci w jakimś ekstremalnym przypadku. 

Jedyne wyposażenie dodatkowe to wymyślone przez Jacka specjalne „szafy”. Uszyte z grubego materiału wykładzinowego (po raz drugi wybrałam inny materiał, mniej przepuszczający kurz), zamykane na zamki błyskawiczne, zawisły na specjalnie mocowanych taśmach pod sufitem samochodu. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie musieliśmy wiercić w nadwoziu dziur. A rozmiary, zwłaszcza wysokość, samochodu pozwoliły na zmieszczenie kilku takich schowków. Mieszczą one ubrania, koce, śpiwory, całe wyposażenie łazienki, czyli kosmetyki, ręczniki, proszki, nawet pusty prysznic kampingowy. W dwóch schowkach w kabinie nad głowami kierowcy i pasażera jest miejsce na drobiazgi typu odblaskowa kamizelka, apteczka, mapy, niezbędniki do szycia, latarka, przewodniki, ładowarki do sprzętu itp., itd. 

Później doszły jeszcze zapewniające nieco prywatności zasłonki na okna.

Samochód marzeń

 Często jestem zaczepiana na ulicy pytaniem: „Czy to ten…?” I nikt nawet nie musi pytania kończyć. Tak, to ten honker, który był w programie Samochód Marzeń – Kup i zrób. W grudniu 2012 roku został wybrany na castingu i w marcu 2013 roku rozpoczęły się nagrania i naprawy. O szczegółach tychże można poczytać i obejrzeć zdjęcia na stronie TVN TURBO.

Z Adamem Klimkiem, prowadzącym program Kup i zrób.
Z Adamem Klimkiem, prowadzącym program Kup i zrób.

Samochód użytkowy, nie kolekcjonerski

 Z założenia Potwór miał być samochodem wyprawowym (na wyjazdy urlopowe i na małe wycieczki – nieco zdjęć w Galerii), ale także używanym na co dzień. Dlatego nigdy nie byliśmy bywalcami ekstremalnych imprez offroadowych. Co nie znaczy, że nie zajrzeliśmy na kilka lżejszych. Od samego początku posiadania honkera chcieliśmy go promować i pokazać wszystkim dokoła, że nasz polski samochód nie ustępuje innym markom. Gdy więc tylko czas i praca pozwalają pokazuję się z Potworem w różnych miejscach i przy różnych okazjach.

Samochód medialny

 W ramach promocji marki nie tylko pokazujemy się na różnych imprezach, ale też łącząc zamiłowanie do podróży i pisania, publikujemy od czasu do czasu artykuły. Ze względu na specyfikę samochodu i samych wyjazdów, nasze artykuły (autorstwa mojego i Jacka), ilustrowane naszymi zdjęciami, publikowały do tej pory AutoŚwiat 4×4 i Off-Road PL Magazyn 4×4. Jeśli więc widziałeś i czytałeś któryś z tych tekstów, to już znasz nas i Potwora. Jeśli nie, to artykuły można poczytać na naszej stronie.

www.fotopodroze.art.pl/publikacje.html

 

GARŚĆ STATYSTYK PODRÓŻNICZYCH 

7 zagranicznych wyjazdów od 2 do 4 tygodni trwania.

Kraje docelowe do zwiedzania:

  • Islandia
  • Wyspy Owcze
  • Gruzja
  • Turcja
  • Francja (Korsyka)
  • Włochy (Sardynia, Sycylia)
  • Malta
  • Albania
  • Czarnogóra
  • Macedonia
  • Grecja
  • Mołdawia
  • Uzbekistan

Kraje tranzytowe z małym zwiedzaniem:

  • Słowacja
  • Serbia
  • Rumunia
  • Kazachstan
  • Ukraina

Kraje czysto tranzytowe:

  • Niemcy
  • Dania
  • Węgry
  • Bułgaria
  • Austria
  • Rosja (przystanki za drobne, by liczyć jako tranzyt ze zwiedzaniem)

Łącznie na wyjazdach zagranicznych przejechane: 63 070 km – najdłuższa trasa 13 133 km Gruzja/Turcja w 2010r.

Wycieczki po Polsce – nigdy nie liczone, więc nie mam jak podsumować.

2 komentarze on Honker 2000 „Potwór” – Ola

    Olo
    24 January 2018

    Świetny samochód, który dzięki swojemu występowi w programie "Samochód marzeń" stał się moją drugą miłością.

    0
    0
      Ola
      24 January 2018

      Dziękuję za miłe słowa 🙂 I mam nadzieję, że to miłość odwzajemniona 😉

      0
      0